TRANSFERY: Co dalej z Świerczokiem? Śląsk decyduje o przyszłości napastnika

05.09.2024 (18:15) | Marcin Sapuń | skomentuj (0)

Od zeszłej środy ze Śląskiem Wrocław trenuje Jakub Świerczok. 31-latek od lipca pozostaje bez klubu. Czy napastnik zasili szeregi wrocławian w ciągu najbliższych dni? Udało nam się dowiedzieć, bliżej której decyzji są obecnie wicemistrzowie Polski. 

Śląsk Wrocław do startu nowego sezonu przystąpił z dwoma napastnikami, przy czym tylko jeden z nich (Sebastian Musiolik) był zdrowy. Junior Eyamba odczuwał jeszcze skutki urazu, którego nabawił się w Austrii podczas obozu przygotowawczego. Obaj zawodnicy są już do dyspozycji trenera, ale skuteczność wrocławskich "dziewiątek" jest mizerna. Musiolik dopiero w 7. kolejce Ekstraklasy zdobył swoją premierową bramkę dla Trójkolorowych, a Szwajcar rozegrał dotąd zaledwie 16 minut. 

W związku z tym pojawiły się pytania i wątpliwości, czy atak Śląska w tym sezonie będzie prezentował wysoką jakość. W zeszłym tygodniu w mediach pojawiło się kilka nazwisk, którymi Śląsk miał się interesować. Jednym z nich był Jakub Świerczok. Trener Jacek Magiera potwierdził, że były gracz Piasta Gliwice czy Zagłębia Lubin rozpoczął treningi z zespołem. 47-latek unikał słowa "testy", chociaż pobyt piłkarza we Wrocławiu właśnie na takie wygląda. Tym bardziej, słysząc słowa, że w sztabie rozmawiają o jego ewentualnej roli w zespole. 

Ustaliliśmy, że będzie do końca kolejnego tygodnia z nami trenował. Trenuje z naszym zespołem, podobnie było wcześniej w przypadku innych zawodników. Rozmawiamy o jego przydatności, ewentualnej roli

- potwierdził szkoleniowiec Wojskowych na konferencji prasowej

Magiera został zapytany również, jak Świerczok wygląda w treningu? W końcu od 1 lipca pozostaje bez klubu, po tym jak wygasł jego kontrakt z drużyną Omiya Ardija. -Fizycznie nie jest gotowy, ale broni się piłkarsko - podsumował trener WKS-u. 

Zbieraliśmy dane, zrobiliśmy wywiad środowiskowy na temat Kuby. Dołączył do nas przedwczoraj w treningu. Nie był to trening pod niego przygotowany, a pod zespół. Zajęcia miały charakter wytrzymałościowy i widać było, że nie jest w 100 procentach gotowy. W grach natomiast widać jego jakość piłkarską. Fizycznie nie jest gotowy, ale broni się piłkarsko

- powiedział Magiera. 

Jak wygląda status 31-latka na ten moment?

[REKLAMA] 

Jak udało się nam dowiedzieć, strony są bliskie bezpiecznego dla Śląska porozumienia, na mocy którego Świerczok zarabiałby stosunkowo przeciętnie, ale mógłby liczyć na premie za gole i asysty. W ten sposób włodarze chcą uniknąć gigantycznej wpadki podobnej do tej z Patrykiem Klimalą (więcej o jego ewentualnym odejściu piszemy TUTAJ). 

W dodatku Świerczok musiałby się oswoić z myślą, że w pierwszym okresie pełniłby jedynie rolę zmiennika. Po pierwsze fizycznie nie jest gotowy na więcej, po drugie - wciąż wysokie notowania u trenera ma Musiolik.