Napastnik opuści Śląsk już po pół roku? Kolejny niewypał transferowy
21.11.2024 (12:45) | Marcin Sapuń | skomentuj (0)Podczas spotkania kibiców z prezesem Śląska i nowym dyrektorem sportowym Patryk Załęczny zdradził, że klub jeszcze w tym miesiącu rozwiąże kontrakt z jednym z piłkarzy. Wszystkie poszlaki wskazują na zawodnika, który do Wrocławia dołączył latem, a ostatnie tygodnie spędził w trzecioligowych rezerwach.
Latem do zespołu Śląska Wrocław dołączyło aż czternastu nowych piłkarzy. Nowe transfery miały podnieść rywalizację i poziom sportowy, ale po kilku miesiącach wiemy już, że tak nie jest. Część zawodników nie łapie się do składu WKS-u, a nawet kadry meczowej. To duży problem dla klubu, którzy musi podjąć teraz stosowne kroki, a według zapowiedzi prezesa Śląska, zimą odejdzie pięć lub sześciu graczy, a jeden z nich zostanie pożegnany jeszcze w tym miesiącu.
- Mogę zdradzić, że zimą transfery będą, bo są konieczne. Planujemy pozbyć się 5-6 piłkarzy, którzy nas zawiedli, a z jednym z nich pożegnamy się najprawdopodobniej jeszcze w listopadzie
- zakomunikował Załęczny.
Kogo miał na myśli Patryk Załęczny? Jak się dowiedzieliśmy chodzi o Juniora Eyambę (o czym też wcześniej informował Bartosz Wieczorek z TVP Sport). Szwajcar był jednym z pierwszych, który trafił do Wrocławia podczas letniego okienka transferowego i podpisał kontrakt do czerwca 2026 roku. Przygoda 23-latka w Polsce nie przebiega jednak tak, jak oczekiwaliby od tego kibice, ale również sam zawodnik. Już podczas obozu przygotowawczego złapał kontuzję, która wyeliminowała go z gry do połowy sierpnia. Gdy jednak napastnik już wrócił na boisko, nie prezentował się na nim za dobrze.
W październiku decyzją trenera Magiery został zesłany do drugiej drużyny Śląska, gdzie wystąpił dotąd w sześciu spotkaniach. Urodzonego w 2001 zawodnika zabrakło za to w ostatnim meczu z Lechią Zielona Góra. Powodem był uraz, ale trenerowi Hetelowi ciężko było powiedzieć, kiedy będzie ponownie do gry. - Ciężko powiedzieć, bo to powtarzająca się sytuacja, gdzie raz doskwiera mu ból z jednej strony, a raz z drugiej. Na tę chwilę trudno mi określić, jak długa będzie przerwa - tłumaczył ówczesny szkoleniowiec rezerw.
Kolejnych występów może już nie być, bo przy Oporowskiej chcą rozwiązać kontrakt z Eyambą i niewykluczone, że są to ostatnie dni 23-latka we Wrocławiu. Tym samym snajper podzieli los Kennetha Zohore, Camerona Borthwick-Jacksona, czy Lewuisa Penii, z którymi przedwcześnie i dość szybko rozwiązano umowy.
[REKLAMA]