Świerczok
31.01.2025 (19:00) | Marcin Sapuń | skomentuj (0)Oprócz m.in. Serafina Szoty jednym z wygranych zimowych przygotowań może czuć się Jakub Świerczok. Napastnik nie tak dawno był wymieniany w gronie zawodników, którzy mogą wkrótce opuścić Śląsk, ale sytuacja zmieniła się, gdy do Wrocławia zawitał nowy trener. Pozytywnie o 32-latku wypowiada się nie tylko Ante Simundza, ale również dyrektor sportowy, Rafał Grodzicki.
Odliczamy już godziny do startu rundy wiosennej w Ekstraklasie. Dla wrocławian będzie ona szczególnie ważna, a zarazem bardzo trudna. Śląsk, który jeszcze w maju odbierał srebrne medale, dziś zamyka ligową tabelę z dorobkiem zaledwie 10 punktów i jedną wygraną. Pomóc w utrzymaniu ma m.in. nowy trener. Pod koniec grudnia Michała Hetela zastąpił Ante Simundza, który na swoim koncie ma między innymi trzy mistrzostwa Słowenii, mistrzostwo Bułgarii, czy awans z NK Maribor do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Aby ziścił się cel i WKS pozostał w najwyższej klasie rozgrywkowej, potrzebne są gole, a ich Trójkolorowi mają najmniej ze wszystkich osiemnastu drużyn - 14. Pomóc rozwiązać problem strzeleckiej niemocy ma nowy nabytek - Assad Al Hamlawi, król strzelców zaplecza szwedzkiej ekstraklasy.
► AL HAMLAWI: CHCIAŁBYM ODWDZIĘCZYĆ SIĘ ZA ZAUFANIE (WYWIAD)
W klubie liczą również na pozostałych napastników, którzy jesienią łącznie pięć razy trafili do siatki, wliczając rozgrywki Ekstraklasy i Pucharu Polski. Najlepszym strzelcem Śląska pozostaje Sebastian Musiolik, ale podczas zimowej przerwy u trenera Simundzy zaplusował Jakub Świerczok. 32-latek w tym sezonie zdobył tylko jedną bramkę i jeszcze w grudniu był wymieniany w gronie tych graczy, którzy już zimą mogą pożegnać się ze Śląskiem.
Tak się jednak nie stało i wydaje się, ze na taki krok we Wrocławiu się nie zdecydują. Zdaniem Rafała Grodzickiego, dyrektora sportowego WKS-u, urodzony w Tychach zawodnik pozytywnie przepracował okres przygotowawczy i ze swoim charakterem jest on potrzebny zespołowi w obecnym momencie.
- Pracujemy mocno nad mentalem naszej drużyny. Trener bardzo lubi współpracować z graczami, którzy mają mocny charakter. Nie ukrywam, że Kuba bardzo dobrze przepracował okres przygotowawczy. Oprócz tego, że wkładał sporo energii do każdej jednostki treningowej, to bardzo może podobać się jego mentalność, to jak podchodzi do funkcjonowania w szatni. My takich ludzi potrzebujemy, bo zdajemy sobie sprawę, jaką mamy trudną sytuację. W tych krytycznych momentach musimy pokazać charakter
- powiedział dyrektor sportowy w wywiadzie dla TVP Sport.
Mentalność, o której wspomniał wyżek Rafał Grodzicki, zauważył również trener Simundza, mianując Świerczoka nowym wicekapitanem zespołu. Ruch ten nie za bardzo przypadł do gustu kibicom, którzy jesienią wielokrotnie krytykowali go za grę i zaangażowanie. Natomiast słoweński szkoleniowiec postawił przed sobą cel odbudowy napastnika. - Rafał, zostawmy Kubę. To pan piłkarz, ja go podkręcę i będzie lepszy - miał powiedzieć Ante Simundza do Grodzickiego, co ujawnił dyrektor w rozmowie z Weszło. 32-latek otrzymał duże zaufanie od nowego sztabu i teraz tylko od niego samego zależy, jak długo zostanie ono utrzymane, a we Wrocławiu mocno liczą na jego gole.
- Trener Simudza to fachowiec, a do tego szczery i bezpośredni gość, który ma takie doświadczenie, że potrafił odkopać niejednego zawodnika. Dlatego liczymy na Świerczoka, o którym powinniśmy jeszcze nie raz słyszeć i mówić w dobrym kontekście
- zapewnia Rafał Grodzicki.
Zresztą uważam, że jednym z ciekawszych akcentów w rundzie wiosennej będzie gra Jakuba Świerczoka. Kuba pokazał nam w ostatnich tygodniach, że naprawdę zależy mu na Śląsku i na tym, żeby dobrze się zaprezentować (Weszło)