Vuković: Simundza wyprowadzi Śląsk na właściwe tory

03.02.2025 (22:30) | Jan Pindral | skomentuj (0)

Co po meczu Śląska Wrocław z Piastem Gliwice (1:3) powiedział trener gości Aleksander Vuković?

Na początek chciałbym pogratulować zespołowi zdobycia bardzo ważnych trzech punktów. W naszej sytuacji można wręcz powiedzieć, że to sześć punktów. Dzisiejsze zwycięstwo ma ogromne znaczenie i było efektem ciężkiej pracy całej drużyny. Jestem jednak świadomy, że w naszej grze nie wszystko funkcjonowało idealnie. W pierwszej połowie popełniliśmy zbyt wiele błędów w defensywie, co pozwoliło przeciwnikowi stworzyć kilka groźnych sytuacji. Patrząc na nasze działania ofensywne i wyprowadzanie piłki, oceniam ten mecz wysoko. Można powiedzieć, że mieliśmy sporo szczęścia albo iż skorzystaliśmy z nieskuteczności Śląska, bo mimo problemów z tyłu schodziliśmy na przerwę z prowadzeniem. Po zmianie stron nasza gra wyglądała już znacznie lepiej i uważam, że w pełni zasłużyliśmy na wygraną.

Czy największe pretensje do zawodników miał pan o to, że nie udało się zachować czystego konta do przerwy?

Przerwa w meczu to nie moment na dogłębną analizę błędów ani zrzucanie winy na zawodników. Staraliśmy się natomiast skorygować nasze niedociągnięcia, zwłaszcza w grze lewej strony obrony. Zarówno Żukowski, jak i Świerczok z prawej strony często dochodzili do sytuacji, a to właśnie po dośrodkowaniu z tamtej strony straciliśmy gola. Myślę, że udało nam się to poprawić i druga połowa wyglądała już znacznie lepiej. Daje mi to sporo do myślenia jako trenerowi, bo muszę przyznać, że mieliśmy też trochę szczęścia. Zazwyczaj to my jesteśmy po drugiej stronie – tworzymy wiele okazji, ale brakuje nam skuteczności, a na końcu tracimy kuriozalnego gola, w stylu drugiego dzisiaj. Tym razem było inaczej.

Przed meczem miał pan wiele pytań związanych z debiutem Simundzy w Śląsku. Jak ocenia pan grę rywala i czy jego zespół zaprezentował się zgodnie z pana oczekiwaniami?

Analizowaliśmy ich otwarte mecze sparingowe oraz materiały z poprzedniego klubu trenera Simundzy – Mariboru. Znam go i szanuję jego pracę. To uznana postać na Bałkanach. Wiedziałem, że w Śląsku zabraknie mu jeszcze czasu, ale jestem pewien, że w końcu wyprowadzi ich na właściwe tory. Już w tym meczu widać było bardziej zdyscyplinowaną i zorganizowaną drużynę w porównaniu do poprzednich spotkań. Brak skuteczności w pierwszej połowie był ich największym problemem. Dodatkowo myślę, że długo jeszcze będzie brakowało im pewności siebie i komfortu w grze. Każde kolejne niepowodzenie nakłada na nich coraz większą presję, co będzie dla nich sporym wyzwaniem.