Kibice Śląska zachwyceni swoim napastnikiem. ''Nowy Exposito''
31.03.2025 (06:00) | Marcin Sapuń | skomentuj (0)
W niesamowitej formie jest Assad Al Hamlawi. Napastnik Śląska po ośmiu meczach rundy wiosennej ma na swoim koncie już pięć bramek. W sobotę przeciwko Lechowi Poznań ustrzelił dublet i po raz kolejny pojawiły się głosy porównujące Palestyńczyka do Erika Exposito.
- Dlaczego nie można było sprowadzić go wcześniej? - zastanawiają się kibice Śląska Wrocław, widzący grającego jak z nut Assada Al Hamlawiego. 24-latek w meczu z Lechem zdobył dwie bramki i tym samym wpisał się na listę strzelców w czwartym kolejnym spotkaniu. Takiej sztuki nie dokonał nawet wspominany bardzo ciepło Erik Exposito, a ostatni raz taką serię we Wrocławiu miał Marcin Robak w sezonie 2017/18. Trzeba przyznać, że dyrektor sportowy Rafał Grodzicki trafił w dziesiątkę, ściągając do Śląska zimą Palestyńczyka, chociaż jak sam niedawno wspomniał, żałuje, że nie udało się z nim podpisać kontraktu kilkanaście dni wcześniej, gdy Wojskowi dopiero wyjeżdżali na obóz przygotowawczy do Hiszpanii.
- Największy kamyczek, jaki wrzuciłbym sobie sam do ogródka, to timing transferu Assada Al-Hamlawiego. On skończył rozgrywki w 2. lidze szwedzkiej pod koniec listopada. Zainteresowanych pozyskaniem go było więcej zespołów, dlatego musieliśmy wykonać sporo pracy, by namówić go na przyjście do Śląska. Cieszę się, że do nas trafił, ale oczywiście wolelibyśmy, aby stało się to szybciej
- powiedział Grodzicki w rozmowie z Przeglądem Sportowym.
Al Hamlawi od wejścia do Ekstraklasy zaprezentował nam ciekawy wachlarz umiejętności, udowadniając, że jest skutecznym snajperem. Wystarczy tylko spojrzeć, jak padały bramki po jego strzałach:
- W meczu z Legią wybiegł zza pleców Kapuadiego.
- W spotkaniu z Pogonią pokonał Cojocaru w pojedynku sam na sam.
- W rywalizacji ze Stalą odnalazł się najlepiej w polu karnym i strzelił gola głową.
- W meczu z Lechem najpierw wykorzystał odbitą piłkę i bez przyjęcia umieścił ją w siatce, a w drugiej połowie dobrze zorientował się w szesnastce rywala, dokładając w odpowiednim momencie nogę.
admin tez widzi podobieństwo do pewnego piłkarza z hiszpanii?
— MacieQ (@MacieQ13902846) March 30, 2025
Po tak dobrych występach 24-latka wśród kibiców WKS-u pojawiły się wpisy, porównujące napastnika do Erika Exposito, który w poprzednim sezonie został królem strzelców Ekstraklasy z 19 golami na koncie. - "Nowy Exposito", "Erik zdejmij maskę", "Mówili, że Exposito odszedł ze Śląska", "Simundzowy Erik" - to tylko niektóre komentarze, które znaleźliśmy w mediach społecznościowych.
I faktycznie, jak bliżej przyjrzymy się m.in. grze Al Hamlawiego, dostrzeżemy pewne podobieństwa do Hiszpana. Chociażby to, że Palestyńczyka możemy zobaczyć nie tylko w polu karnym, ale również w innych częściach boiska, również schodzi do boku jeśli trzeba pomóc zespołowi i jest w stanie ściągnąć na siebie uwagę kilku rywali, zostawiając tym samym więcej przestrzeni kolegom z drużyny.
- Jego ciężka praca popłaca. Profil Al-Hamlawiego pasuje do profilu drużyny. Ważne, że to ten typ zawodnika, który strzela i asystuje. Cała drużyna pracuje na wynik napastnika, a on pomaga w defensywie
- powiedział na pomeczowej konferencji prasowej trener Śląska Ante Simundza.
Snajper Wojskowych na pewno znajdzie się w jedenastce 26. kolejki Ekstraklasy, a dodatkowo obok Jonatana Brunesa jest najpoważniejszym kandydatem do zgarnięcia nagrody dla piłkarza miesiąca. Najważniejsze jest jednak to, że strata wrocławian do bezpiecznego miejsca po ostatnich meczach stopniowo się zmniejsza i na ten moment wynosi już tylko trzy punkty.
- Po takim spotkaniu ta wiara w utrzymanie oczywiście rośnie. Muszę jednak powiedzieć, że odkąd tutaj przyszedłem, czuję wiarę w zespole. Jeden walczy za drugiego. Mamy w sobie wsparcie i razem chcemy wygrywać
- stwierdził Assad Al Hamlawi po wygranej z Lechem.
Swoją strzelecką formę piłkarz Trójkolorowych będzie miał szansę podtrzymać już w sobotę, kiedy to we Wrocławiu Śląsk zmierzy się z Motorem Lublin.
[REKLAMA]